Załatwianie spraw medycznych czy urzędowych zdalnie, kończy się często dla uchodźców koniecznością poszukiwania wsparcia u kogoś innego stacjonarnie. Zdalnie nie da się przecież podać drugiej osoby do telefonu. Najczęściej potrzeba kogoś, kto posłuży za tłumacza, na bieżąco wyjaśni zawiłości języka administracyjnego – ten zaś niejednokrotnie samych Polaków przyprawia o ból głowy…