Niedzielne popołudnie 25 czerwca było nie tylko słoneczne, ale też gwarne i kolorowe. Do JCS „W Akcji” przyszło wielu gości z całego świata, by razem z naszymi pracownikami i wolontariuszami świętować Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Spotkanie było też okazją do podziękowania za wspólnie spędzone lata żegnającymi się z Centrum s. Basi Olejnik RSCJ i br. Damianowi Krawczykowi SJ oraz powitanie, s. Ani Żamojdy RSCJ, która wspólnie z Małą Siostrą Jezusa Violettą i Andrzejem Malendą SJ, będą towarzyszyć uchodźcom.

Pamiątkowym zdjęciom, wspomnieniom i snuciu planów na przyszłość towarzyszył wspaniały aromat kawy, którą na tradycyjny etiopsko-erytrejski sposób serwowała Shwainish. Mocna afrykańska kawa wspaniale komponowała się z czeczeńską chałwą, irackimi rogalikami i innymi smakołykami z różnych stron świata.

Dzieci małe, średnie i duże z zapałem odtwarzały wszystkie odgłosy afrykańskiej dżungli na warsztatach bębniarskich prowadzonych przez Krystiana Tyrańskiego.  Dorośli w tym czasie oglądali w kruchcie kościoła św. Andrzeja Boboli wystawę „Dalecy i bliscy”, dzięki której każdy może poczuć jak wszyscy jesteśmy  do siebie podobni. Nie ma znaczenia czy urodziliśmy się w Europie, Azji czy Afryce, nasze marzenia, tęsknoty, lęki i nadzieje są zupełnie takie same.

W czasie niedzielnego święta uchodźcy i migranci prezentowali kulturę, architekturę i tradycje swoich krajów. Widzowie zasiedli wygodnie w naszej sali lekcyjnej, a Helena z Syrii i pani Hosnara z Bangladeszu pokazały slajdy ze swoich krajów, przedstawiły ich zabytki i narodowe symbole. Po krótkiej przerwie Kasia, Haragou, Meron, Daniel i Izajasz opowiedzieli o Erytrei. Niestety czas nie pozwolił na prezentację ślubnych tradycji Tadżykistanu, ale przecież co się odwlecze to nie uciecze, a wszyscy uczestnicy niedzielnego święta na pewno z radością spotkają się ponownie.

I znów będziemy razem cieszyć się swoją obecnością, spotykać starych znajomych i poznawać nowych, którzy choć z tak dalekich krajów są nam przecież tak bliscy.

Ewa Zagawa