„Życzymy wszystkim dzieciom, małym i dużym, żeby nigdy nie zatraciły dziecka w sobie” Zeeshan 14 lat.

Tymy słowami jeden z naszych małych przyjaciół chciał podzielić się ze wszystkimi dziećmi których święto obchodziliśmy kilka dniu temu. W naszym Centrum wyprzedziliśmy oficjalne obchody o jeden dzień, mianowicie świętowaliśmy w środę 31 maja po południu. Można powiedzieć że obchodziliśmy wigilię dnia dziecka.

Tego dnia w pomieszczeniach JCS-u, po godzinie 1600 zgromadziła się dwudziestka dzieci, wraz z mamami. Pociechy bawiły się, hałasowały, nasi wolontariusze próbowali opanować ten energiczny żywioł. W tym czasie mamy mogły spokojnie porozmawiać przy herbacie w naszym biurze. Co tu dużo mówić skwapliwe skorzystały z okazji aby pobyć w swoim gronie, dzieci zostawiając pod naszą opieką. Mając tak energiczne stworzenia pod dachem na co dzień wcale im się nie dziwiliśmy.

Po chwili zabaw i gier dzieci otrzymały zadanie: napisać bądź narysować życzenia na dzień dziecka dla innych dzieci na świecie. Mali uchodźcy życzyli zdrowia, szczęścia, balonów nadmuchanych helem oraz gier komputerowych. Duże wrażenie zrobiły cytowane wcześniej życzenia Zeeshana.

Następnie był mały podwieczorek i wyjazd na główną atrakcję tego wieczoru. Udaliśmy się, szczęśliwie nie poświęcając zbyt wiele czasu w warszawskich korkach, do Hangaru 646. Miejsce w którym spędziliśmy z dziećmi prawie dwie godziny to wielka hala pełna trampolin, i materacy. Można w nim skakać, biegać, rzucać się i nic sobie nie zrobić. Hangar okazał się znakomitym miejscem, które pozwoliło na ujście energii naszych małych przyjaciół. Pod koniec pobytu praktycznie każde z dzieci było czerwone na twarzy i mokre od potu i… spokojne. Niecodzienny widok.

Przy okazji nadmienię że oprócz naszej grupy w pozostałe osoby w Hangarze były głównie dorosłe. Tak jak w życzeniach Zeeshana każdy miał okazję do pozostania dzieckiem w tym miejscu.

Dziękujemy naszym wolontariuszom za ogarnięcie przyjęcia w biurze: Helenie, Paulinie, Wioletcie, Xaviemu oraz Stefanowi. Dziękujemy Grzegorzowi za zorganizowanie wypadu do Hangaru 646.