Mimo takiego stanu rzeczy, pytania te ciągle do nas powracają. Trudno przecież stłumić w człowieku to, co ludzkie. Niech więc ten fakt posłuży za dobrą monetę. Gdzie więc mamy szukać odpowiedzi na swój temat? Wydaje się, że można je odnaleźć tylko we wspólnocie, w konkretnych relacjach z drugim człowiekiem. W rodzinie, pośród przyjaciół, w duszpasterstwie, na uczelni, czy w stowarzyszeniu. Istotą pozostają zawsze relacje osób, które coś połączyło.

Świat naszym domem

Nie negujemy więc świata w którym przyszło nam żyć. Są to: konkretni ludzie i okoliczności. I innych mieć nie będziemy. Być może są to najlepsi ludzie, i najlepsze okoliczności… A z rzeczywistości takiej jaka jest, lepiej uczynić swojego sprzymierzeńca, niż wroga. Każdy z nas chce szczęścia, chce w pokoju sercu. Chcemy wiedzieć co nich do prowadzi, a co od nich oddala. Podejmując decyzję o szukaniu tych i podobnych odpowiedzi rozpoczynamy wspaniałą przygodę pt. życie.

Historia w pigule

Na początku byli ludzie pełni pragnień, oraz ludzie pełni potrzeb. Pierwszych kilka lat jedni z drugimi spotykali się w trakcie wolontariatów w krajach Trzeciego Świata. Tak postał Jezuicki Wolontariat Społeczny. Natomiast z początkiem 2011 r. na Narbutta 21 w Warszawie powstała wspólnota uchodźców i tych, którzy chcą im towarzyszyć.

Stanowiły one podstawę powstałego właśnie Jezuickiego Centrum Społecznego „W Akcji”.

Jakby to opisać?

Jezuickie, bo nasza działalność jest inspirowana przez geniusz Ignacego z Loyoli, założyciela jezuitów. W podejmowaniu i rozwoju wszelkich działań, a także pogłębianiu życia indywidualnego, chcemy po prostu korzystać ze sprawdzonych narzędzi.

Centrum, bo tworzymy miejsca spotkań ludzi, których łączy pragnienie dawania siebie innym, a poprzez służbę, głębsze poznanie siebie samych i świata.

Społeczne, bo najbardziej interesuje nas to, co wokół.

W Akcji, bo to co robimy, świadczy o tym, kim jesteśmy. Do akcji prowadzą nas pragnienia i refleksja. Jej owocami są dla nas są lepsze poznanie świata, a także nas samych.

 

Grzegorz Bochenek SJ
i zespół „W Akcji”